Słońce już dawno rozjaśniło niebo starając się przebić przez rolete mojego okna. Nie chciało mi się wstać, choć zegar już dawno wybił dwunastą. Nie miałem co robić, bo żadko kto - praktycznie nigdy - nie potrzebował osoby z moim stanowiskiem. Gdyby demony mogły by przejść przez barierę otaczającą posiadłość miałbym przynajmniej jakieś zajęcie.... Ale zapewne marudził bym, że nie mam już sił i jestem zmęczony.
Znudzony już leżeniem podniosłem się z rzucając przy tym Kuro-mojego kociego chowańca- z ugrzanej kołderki wprost na odkrytą część podłogi.
- No co ty robisz? - wysyczał jeszcze nieco zasypany.
- Wstaje... Nie widać? - posłałem w gego stronę uśmiech po czym przeciągnąłem moje zdrętwiałe ciało - od nóg, przez ogon aż do głowy. Wygrzebałem z szafy jakieś czyste ubrania i ruszyłem w stronę łazienki.
Korytarz był pusty i cichy jak nigdy. Pewnie wszyscy gdzieś poszli nie myśląc o tym by mnie obudzić - i tak by nie dali rady. Szłem wolno podziwiając po drodze obrazy wiszące na ścianach. Niektóre były autorstwa Haru, a inne nie wiadomo kogo. Nagłe coś otworzyło się z cichym skrzypnięciem i zdzieliło mnie prosto w nos. Zaskoczony tym wszystkim zachwiałem się i upadłem na podłogę odruchowo łapiąc się za bolący nos.
- Au~ Za co? - skrzywiłem się nieco czując przeszywający ból głowy.
Zza drzwi nieśmiało wysunęła się delikatna twarzyczma ciemnowłosej dziewczyny. '' To pewnie ta nowa'' pomyślałem, ale ból i tak to utrudniał.
<Kira? :3 >
środa, 25 lutego 2015
Od Rin'a
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz