czwartek, 26 lutego 2015

Od Kiry c. D historii Rin'a

Wstałam wcześnie, nadal byłam roztrzęsiona po wizycie mordercy w moim własnym, a raczej byłym domu. Całe domostwo spowiła cisza, więc uznałam, że nikogo nie ma. Przeciągnęłam się by po chwili wrócić do postaci człowieka, pierwszy raz spała jako wilk. Tak czy siak wstałam z łóżka i narzuciłam na siebie koszulę, w końcu w samym biustonoszu i majtkach nie wyjdę, nawet jak nikogo nie ma w całym budynku. Dosyć szybkim krokiem przedostałam się do drzwi by je otworzyć, cichy skrzyp zaatakował moje uszy a ból przeszył całe moje ciało. Leżałam na ziemi, a obok mnie jakiś chłopak, najwyraźniej przywaliłam mu drzwiami a potem potknęłam się o niego wychodząc, wracając do tematu po prostu leżeliśmy na ziemi. Cóż, twarz bolała mnie tak bardzo, że nawet nie myślałam o tym, że jestem praktycznie naga, w końcu koszula i majtki to nie tak dużo ? Powoli podniosłam się z ziemi, chłopak zaczął narzekać. Spuściłam wzrok przygryzając dolną wargę, cisza była niezręczna.
-Jak ci na imię ?- przybysz który nadal leżał na ziemi postanowił jako pierwszy zaszczycić mnie pytaniem które było dosyć oczywiste, w końcu to ich pierwsza rozmowa.
-Kira...ale większość osób nazywa mnie Strachem na Wróble.-powiedziałam cicho, wrona było obraźliwym stwierdzeniem dotyczącym jej długich nóg, których zwyczajnie jej dawne "koleżanki" zazdrościły. Chłopak najwyraźniej wyłapał, że określenie "Strach na Wróble" niezbyt mi się podoba.
-Rin.-mruknął podnosząc się powoli z ziemi, kropelka krwi uderzyła o podłogę, okropna rana w kształcie serca pojawiła się na bladym policzku dziewczyny.
-Nic ci nie jest ?-zapytał patrząc na szkarłatną posokę która spływała po moim policzku.
-Nie.-mruknęłam cicho, chciałam zajrzeć w jego serce jednak bałam się mu o tym powiedzieć, właściwie mało mnie obchodziły jego uczucia, jednak od kiedy spotkałam mordercę(to właśnie wtedy nauczyłam się zaglądać w serca stworzeń) byłam o wiele bardziej ostrożna.Znalazłam się w takim samym miejscu jak u mordercy, tylko tutaj palił się niebieski płomień który czasami delikatnie mnie parzył, prócz tego ujrzałam...

<Rin? Zdecyduj co jeszcze ujrzała w jego sercu. >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz