niedziela, 1 lutego 2015

Od Deux'a c.d. Shiro

- Klan Nocy powiadasz...to niedaleko, jakieś półtora kilometra na południe.- mruknąłem wstając, przecież cały wieczór nie będę tu siedział.
- Mogę cię zaprowadzić, jak chcesz....
- Yh ten no... z kawałek może... ^^'' - powiedział chłopak, a ja cicho się zaśmiałem.
- To chodź - powiedziałem już sympatyczniej i zacząłem maszerować w stronę szlaku który ma za zadanie doprowadzać do klanu. Wilk poszedł za mną, nie wiem czemu ale myślałem jednak że rozmyśli się. Zmieniłem się w postać człowieka, a moje rubinowe włosy opadły mi na ramiona, jak zwykle nie uczesane i w "artystycznym nieładzie".  Chłopak zrobił to samo, był niewiele większy ode mnie, jakieś dwa trzy centymetry. Włożyłem ręce w kieszenie. Po paru metrach zatrzymałem się.
- Coś nie tak? - spytał chłopak. Zacząłem odliczać pod nosem:
- Trzy...dwa...jeden...- i odsunąłem się krok w tył a przede mną wylądował Hao. Taki zaczajony siedział w krzakach, nie przewidział, że go zauważę.
- Ugh... nie umiesz się bawić Dex ._. - powiedział blondyn wstając i otrzepując się.
- Już to przerabialiśmy, idziesz z nami czy tylko przyszedłeś się powygłupiać ?
- Idę z wami i się powygłupiam przy okazji, myhyhy ^w^- Westchnąłem przeciągle. Hao przewodził, jak to on. Szliśmy tak chwilę w ciszy, ale postanowiłem, że spytam się tego chłopaka o imię:
- Ej... - odwróciłem się do bruneta - A tak w ogóle... to jak ty masz na imię...?
- Jestem Shiro...- mruknął.
- Deux - uśmiechnąłem się.
- Durex ^^ - odezwał się Hao.
- Te, nie pozwalaj sobie za wiele -_- - a on w odpowiedzi zaśmiał się głupkowato. A ja ponownie westchnąłem, prędzej on mnie wyśle do Lucka niż Harumi stanie się dla mnie... miła. Mała a wredniejsza od miodożera. Nie przewidziałem, że dojdziemy na miejsce tak szybko.
-No, to tu.- oznajmiłem.

(Shiro?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz